Opis forum
Majster of dragons
Czego w smokach nie lubicie?
Offline
Tancerz ostrzy
Nie podobają mi się smoki robione na siłę, aby tylko być oryginalnym, z dwoma tułowiami czy 6-cioma nogami. Wąska granica dla dwóch głów, ale nic poza tym. Dlaczego tak uważam? Mam własną wizję smoka po prostu i poza tym nie akceptuję jakichś cudacznych wymysłów.
Ostatnio edytowany przez shar-vampire (2009-09-01 21:17:17)
Offline
Robienia z nich potulnych, cukierkowych futrzaczków i zwierząt jucznych. Smok to smok, niegłupie stworzenie i nie da się traktować jak koń czy muł.
Offline
Rzemieślnik
Choć zasadniczo smoki uwielbiam, to przy okazji wielu rzeczy w nich nie lubię. Dlatego moje ich wyobrażenie jest dość... dziwne...
-A nie lubię rozdrabniania ich na tysiące gatunków. Wszystkie możliwe kolory i ich odcienie, substancje, materiały... Obecnie z wszystkiego można zrobić smoka.
-Długowieczności - jestem przeciwnikiem wszelkiej długowieczności. W moim wyobrażeniu smoki żyją średnio 3 razy dłużej niż ludzie, więc taki 300 letni to max.
-Robienia z nich nadistot - nie lubię jak smoki są przepakowane i niemalże pod każdym względem idealne. Nie widzę powodów dla których miałyby nie chorować, nie mieć słabości, mieć super wyostrzone wszystkie zmysły, czy być odporne na wszystko.
-Przesadzania z ich rozmiarem - smok sięgający głową na 10 piętro? Dziękuję, nie skorzystam...
Tak trochę zwykłych śmiertelników z nich robię. To chyba nie jest źle?
Offline
(edit) tu cos bylo, pozniej ni bylo, a teraz znowu jest
Oj, wiedziałam, że gdzieś zaczniesz *jęzor*
Ric Simane napisał:
-Długowieczności - jestem przeciwnikiem wszelkiej długowieczności. W moim wyobrażeniu smoki żyją średnio 3 razy dłużej niż ludzie, więc taki 300 letni to max.
-Robienia z nich nadistot - nie lubię jak smoki są przepakowane i niemalże pod każdym względem idealne. Nie widzę powodów dla których miałyby nie chorować, nie mieć słabości, mieć super wyostrzone wszystkie zmysły, czy być odporne na wszystko.
-Przesadzania z ich rozmiarem - smok sięgający głową na 10 piętro? Dziękuję, nie skorzystam...
Również
Nie lubię nadmiernego umięśnienia, oraz gdy palce skrzydeł są grube. Nie przepadam za smokami 'łysymi'. Muszą być jakieś rogi czy uszy... Kreza nie jest konieczna.
Żeby skończyć kwestie estetyczne wyglądu, to powiem jeszcze, że nie lubię nadmiernej stylizacji charakteru. Rozumiem, że jest coś tylko dobre i tylko złe, ale taka stereotypowość jaką często ostatnio widać jest już dla mnie nudna. Łączenia charakteru z kolorem smoka też nie lubię.
Ostatnio edytowany przez Nach (2009-09-02 15:56:06)
Offline
Tancerz ostrzy
Oj, wiedziałam, że gdzieś zaczniesz *jęzor*
Co takiego zaczęłam, Leilryu? Nie mówiłam wcale ani o Tobie ani o Twoich stworzeniach, więc nie wpadaj w paranoję.
Offline
Majster of dragons
Nie płacz Leir, nic się przecież nie dzieje. Nie kłócić się w piaskownicy bo admin zabierze wszystkie łopatki i może nawet rozgniecie wam zamek.
Offline
Podobnie jak Ric - Nie potrafię sobie wyobrazić stworzenia większego niż ... 5/6 metrów w kłębie, które na dodatek mogłoby wykonywać jakiekolwiek szybsze ruchy, a już na pewno wznieść się w powietrze.
Długowieczne niech sobie będą, ale bez przesady! Jak czasami natrafiam na smoki (w wyglądzie i zachowaniu dość MŁODE), które mają po 500 - 1000 lat, to nie wiem, co mam myśleć. Porównajmy to sobie do np. 70letniego człowieka. 70 lat to dla smoków chwila. A ile przez ten czas istota ludzka zdobywa wiedzy i doświadczenia? Biorąc pod uwagę to, że gadziny uczą się jeszcze szybciej, ich wiedza byłaby chyba nieograniczona, a tok myślenia całkowicie niepojęty.
Offline
Rzemieślnik
Biorąc pod uwagę to, że gadziny uczą się jeszcze szybciej, ich wiedza byłaby chyba nieograniczona, a tok myślenia całkowicie niepojęty.
Aha... I jeszcze odnośnie smoczej wiedzy. Wybaczcie moją opinię, ale IMHO smok (jak to zwykle bywa - samotnik), który większość życia spędza w jaskini i na polowaniu zwyczajnie nie ma jak się wykształcić. Smoki, które nie mają dostępu do źródeł wiedzy (jak książki, inne inteligentne istoty) zwyczajnie będą głupie, a cała ich wiedza będzie oparta na doświadczeniu jakie przyniosło im ich proste życie. To tak jakby posłać młodego człowieka do lasu. Może uda mu się przeżyć z 40 lat, ale jaką on wiedzę z tego wyniesie? Najpewniej wręcz cofnie się w rozwoju.
W moim świecie fantasy jest tak, że smoki które długo żyją w samotności na odludziu zwyczajnie dziczeją, a po dłuższym czasie stają się bardziej podobne do zwierząt niż do istot rozumnych.
Offline
Może nie tyle głupie, co niedoświadczone. Wydaje mi się, że życie na odludziu nie przekładałoby się tak na ich inteligencję, bo mimo wszystko nawet bez dostępu do potencjalnych źródeł wiedzy smok z IQ równym 200 wykazywałby się większą mądrością niż taki z IQ równym 100. Nawet przy zwykłym polowaniu kombinowałby, żeby, przykładowo, zamiast uganiać się za pojedynczą łanią zastawić pułapkę na całe stadko.
W smokach samych w sobie nie ma nic, czego bym nie lubiła. Tutaj raczej można mówić o tym, czego nie lubię przedstawianiu ich. No i tutaj powtórzę was - przesadzonej wielkości, zbyt dużej długowieczności i dodatkowych nóg/skrzydeł/ogonów/głów/niepotrzebne skreślić. Dlatego właśnie nie podoba mi się słynny Smok Wawelski (wiem, że jako mieszkanka Krakowa bluźnię, ale dobra xD), który, o ile dobrze pamiętam, ma osiem łap, przy czym na sześciu z nich zamiast palców ma coś, co do złudzenia przypomina jego głowę D:
Ostatnio edytowany przez Wilcze (2009-09-02 19:42:03)
Offline
Rzemieślnik
Wydaje mi się, że życie na odludziu nie przekładałoby się tak na ich inteligencję, bo mimo wszystko nawet bez dostępu do potencjalnych źródeł wiedzy smok z IQ równym 200 wykazywałby się większą mądrością niż taki z IQ równym 100. Nawet przy zwykłym polowaniu kombinowałby, żeby, przykładowo, zamiast uganiać się za pojedynczą łanią zastawić pułapkę na całe stadko.
Pod warunkiem, że przyjmiemy iż smok może mieć tak wysoki IQ. IMHO ciężko mieć IQ wyższe niż 150, a do zastawiania takich pułapek wystarczy nawet 50 .
Offline